Moto E7 - to najnowszy średniak od Motoroli, który ma ambicje zrewolucjonizować rynek tanich smartfonów. Ten budżetowy model, choć tani, oferuje sporo ciekawych funkcji i możliwości. Oto nasza recenzja Moto E7, w której sprawdzamy, czy rzeczywiście jest to rewolucyjny średniak warty uwagi, czy może jednak rozczarowanie.
Kluczowe wnioski:- Świetny stosunek ceny do oferowanych możliwości. Moto E7 to prawdziwa okazja dla poszukujących niedrogiego, ale wydajnego smartfona.
- Bateria z dużą pojemnością zapewnia długi czas pracy na jednym ładowaniu. Idealny towarzysz na dłuższe wycieczki i podróże.
- Solidny aparat główny o rozdzielczości 48 MP robi dobre zdjęcia w dzień. Nieco gorzej radzi sobie w warunkach słabego oświetlenia.
- Stylowy design z podwójną wyspą aparatów wyróżnia Moto E7 na tle innych budżetowców. Smartfon prezentuje się całkiem atrakcyjnie.
- Wydajność na średnim poziomie - zapewnia płynne działanie większości aplikacji, ale nie najnowszych wymagających gier 3D.
Moto E7 - Pierwszy rzut oka na rewolucyjny średniak Motoroli
Moto E7 to nowy, budżetowy model smartfona od uznanej marki Motorola. Ten rewolucyjny średniak od razu przykuwa wzrok ciekawym wzornictwem. Charakterystyczna wysepka aparatów z podwójnym obiektywem dodaje mu szlachetnego, nowoczesnego wyglądu. Całość jest zgrabna i dobrze leży w dłoni, mimo sporej przekątnej ekranu 6,5 cala.
Pierwszy kontakt z Moto E7 od razu pokazuje, że jest to przede wszystkim smartfon nastawiony na zapewnienie jak najlepszego stosunku jakości do ceny. Tył obudowy to tworzywo sztuczne, ale dobrze spasowane i nie sprawia wrażenia tandetnego. Przednia część jest prawie w całości zajęta przez wyświetlacz z małym wycięciem na obiektyw selfie.
Ramki otaczające ekran są dosyć cienkie jak na urządzenie z tej półki cenowej. Całość robi dobre, solidne wrażenie i zapowiada ciekawą propozycję dla osób szukających niedrogiego, a zarazem sprawnego smartfonu. Moto E7 zachęca do bliższego przyjrzenia się jego możliwościom.
Podsumowując pierwsze wrażenia - Moto E7 to niewątpliwie ciekawy średniak za niewielką cenę. Elegancki wygląd i staranne wykonanie mogłyby sugerować wyższą półkę cenową. Wysoka plastikowa ramka oraz wycięcie na przedni aparat dodają mu szyku i sprawiają, że nie wygląda jak klasyczny budżetowiec.
Wydajność Moto E7 - Jak sobie radzi rewolucyjny średniak?
Sercem Moto E7 jest ośmiordzeniowy procesor Helio P22 firmy MediaTek, który często spotykany jest w średniej i niższej półce smartfonów. Nie jest to topowy układ, ale jak na swoją cenę i zastosowanie wypada całkiem przyzwoicie w testach wydajności.
W codziennej pracy Moto E7 naprawdę dobrze sobie radzi. Pomimo skromnego procesora, system Android działa płynnie. Otwieranie apek, przeglądanie internetu czy komunikatory nie nastręczają żadnych problemów czy opóźnień. Wspomagany 2 GB pamięci RAM, procesor bez problemu daje radę wszelkim podstawowym zadaniom.
Gorzej jest już w przypadku bardziej wymagających gier i aplikacji. Tutaj widać ograniczenia Moto E7 i jego średniakoąwej wydajności. Nowsze gry 3D będą działać z mniejszymi detalami lub po prostu zbyt wolno. Nie jest to idealne urządzenie dla growych maniaków, jednak dla zwykłych użytkowników będzie w zupełności sprawne.
- Bezproblemowa, płynna obsługa podstawowych funkcji jak przeglądanie stron, komunikacja, proste gry.
- Dość wolna praca przy wymagających aplikacjach i grach 3D. Słabsza wydajność grafiki 3D.
- Spokojna praca biurowych programów, wsparcie dla pełnej wersji Office.
- Oszczędny ośmiordzeniowy procesor pozwala na długi czas pracy na baterii.
Czytaj więcej: Motorola Moto E6 Play pod lupą - warto czy nie warto go kupić?
Aparat Moto E7 - Nagrywanie wideo i robienie zdjęć
Motorola Moto E7 został wyposażony w główny aparat 48 MP z przysłoną f/1.7. Dodatkowo znajdziemy tu obiektyw 2 MP do zdjęć makro, czyli z bardzo bliskiej odległości. Z przodu umieszczono kamerę 5 MP do selfie i wideorozmów.
W typowych, dobrych warunkach oświetleniowych główny aparat Moto E7 radzi sobie całkiem nieźle. Robi ładne, wyraźne zdjęcia z masą detalii. Kolory są naturalne i atrakcyjnie odwzorowane. Nie brakuje opcji ręcznych, o które wzbogacił go producent. Możemy sterować czasem naświetlania, balansem bieli czy innymi ustawieniami.
Niestety słabsze oświetlenie znacznie obniża jakość zdjęć. Aparat Motoroli Moto E7 ma tutaj spore problemy, a fotografie wychodzą ziarniste i błyszczące. Nagrywanie filmów to również średnia przygoda - brak stabilizacji źle się tu odbija, a maksymalna rozdzielczość to typowe dla tej półki cenowej Full HD.
Podsumowując, możliwości fotograficzne Moto E7 są dość przeciętne. Do codziennych, łatwiejszych sytuacji wystarczą, ale nie będziemy tu mieli szału jakości. Amatorzy fotografii i filmowania powinni poszukać nieco lepszych, droższych modeli z lepszymi aparatami i oprogramowaniem.
Nagrywanie wideo na Moto E7
Aparat Motoroli Moto E7 może nagrywać filmy w maksymalnej rozdzielczości Full HD 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Możemy liczyć również na nagrywanie zwolnionych ujęć w 120 fps, choć już tylko w 720p.
Cena Moto E7 - Ile zapłacimy za rewolucyjny średniak?

Tym, co bez wątpienia przemawia na korzyść Moto E7, jest jego niska cena. Ten budżetowy, a zarazem dość rewolucyjny średniak Motoroli, został wyceniony naprawdę atrakcyjnie. W dniu premiery możemy go kupić już za około 600 złotych.
To niewiarygodnie niska cena jak na specyfikację tego smartfona. Otrzymujemy duży, 6,5-calowy ekran, całkiem przyzwoity aparat główny 48 MP i pojemną baterię 4000 mAh. Do tego niezgorszy, energooszczędny procesor, który zapewni nieprzeciętnąwydajność jak na tę półkę cenową.
Moto E7 - Podsumowanie recenzji rewolucyjnego średniaka Motoroli
Moto E7 to udany średniak od Motoroli, który rewolucjonizuje rynek budżetowych smartfonów. Pomimo niskiej ceny, urządzenie oferuje bardzo przyzwoitą specyfikację i możliwości. Elegancki design, pojemna bateria, niezgorsza wydajność - to największe zalety tego modelu.
Nie jest to co prawda smartfon dla entuzjastów fotografii mobilnej czy graczy, ale spełni oczekiwania większości zwykłych użytkowników. Motorola Moto E7 to ciekawa propozycja dla osób ceniących świetny stosunek jakości do ceny. Okazuje się, że rewolucyjny średniak wcale nie musi dużo kosztować.